21 stycznia 2014

Maki z bibuły - wspomnienie lata :)



MAKI Z BIBUŁY - SPOSÓB WYKONANIA:

Z resztek zrzynek z bibuły formujemy kulkę i zawijamy w zielony pasek bibuły. To będzie środek maku.



 Wycinamy z czarnej bibuły prostokąt i składamy go w pół (powstanie wtedy kwadrat).


 Złożoną bibułę przycinamy w paski.


 i przyklejamy dookoła zielonego środka (ta zielona kulka). Końcówki czarnych paseczków lekko smarujemy klejem


 i maczamy w kaszy mannej.


 Wycinamy z czerwonej bibuły kwadraty (w zależności jak duży kwiat będziemy chcieli uzyskać) moje kwadraty miały około 5x5cm.


 Przycinamy brzegi i formujemy płatki (środek płatka musi być lekko "wyduszony" palcem, wtedy ładniej się układają)


 Brzegi płatków podwijamy.


 Dolną część płatka smarujemy klejem i po kolei przyklejamy wokół przygotowanego wcześniej środka maku.


 Płatki muszą trochę na siebie zachodzić.


 I gotowe.





 Możemy również zrobić pączki maków - formujemy z czerwonej bibuły kulkę i owijamy wokół niej dwa małe zielone płatki.
Gotowy kwiat zabezpieczamy drucikiem, który posłuży tam też za łodygę maku.


 Przyklejamy wokół drucika zielony pasek bibuły (tak żeby drucik był zupełnie schowany)


 Następnie wycinamy prostokąty z zielonej bibuły i przycinamy tak, żeby nadać im kształt listków. Podwijamy i przyklejamy do łodygi.
Zapomniałam o fotce listków ;)

I bukiet maków gotowy.
produkt BK4
bukiet maków z bibuły (7szt) w papierowym koszyczku 7cmx7cm - 25 zł

20 stycznia 2014

Róża z bibuły - mini kursik












 









 








Jeśli macie ochotę zachować swoją różyczkę na dłużej, by miała intensywniejszy kolor i żeby uchronić ją przed wyblaknięciem - proponuję rozpuścić wosk z pokruszonej świeczki i pędzelkiem  wysmarować kwiatka i odłożyć na chwilę do wyschnięcia. Woskowana róża na zdjęciu poniżej.


Życzę udanych wojaży z bibułą :) pozdrawiam.

18 stycznia 2014

Bibułkarstwo - kwiaty z bibuły i krepiny

Kwiaty z bibuły


Bibułkarstwo to sztuka tworzenia kwiatów jak i innych ozdób z bibuły. Zajmowały się tym nasze babcie i prababcie, głównie w długie, jesienne i zimowe wieczory nazywając się kwiaciarkami. Robiły piękne kwiaty z bibuły, przeważnie róże, niezapominajki, krokusy, narcyzy, żonkile, stokrotki, maki itd.
Bibuła po pewnym czasie traci kolor, więc rozpuszczano wosk i smarowało się tym kwiaty, by wzmocnić intensywność kolorów i zachować "żywotność" kwiatków.
Kwiaty z bibuły nadawały wiosenny akcent izbie, rozweselały dom swoimi kolorami i kształtami, a białogłowe miały zajęcie na długie wieczory.
Zgodnie z tradycją ozdabiano groby w Dziady, a że nie było kiedyś tak sztucznych kwiatów, to tworzono je z papieru i "konserwowano" woskiem, jak już wcześniej pisałam.
W czasach zachwytu "zachodem", postępem i wynalazkami cywilizacji, bibułkarstwo, jak i inne słowiańskie rękodzieła, "wyszło z mody". Tradycja robienia kwiatów i innych ozdób z bibuły zachowała się głównie na wschodzie Polski i w woj. małopolskim (inf. z internetu). Brednią i kłamstwem jest, że bibułkarstwo to "wymarłe rękodzieło"-tak podaje wikipedia. Jakby było wymarłe, to nikt by się tym nie zajmował a dziś w internecie jest mnóstwo warsztatów, blogów, stron internetowych, które mówią o ludziach, którzy tworzą piękne ozdoby z bibuły i krepy.
Ja odkryłam tę pasję od niedawna. Jeszcze się tej sztuki uczę i odkrywam. Kwiatami z bibuły i innymi ozdobami z papieru zajmowała się moja prababcia Hania, więc coś mi zostało po przodkach ;)

Na początku nie widziałam różnicy pomiędzy bibułą a krepiną. Jakie są właściwie różnice?

Otóż KREPINA- to rodzaj bibuły marszczonej charakteryzujący się możliwością stałego odkształcenia. Kolory znacznie bardziej nasycone niż w zwykłej bibule marszczonej, również dużo grubsza niż bibuła. Krepina idealnie nadaje się do robienia : florystycznych dekoracji, karnawałowych dodatków, dekoracji weselnych, scrapbookingu. (www.szal-art.pl)








To są moje pierwsze kwiaty z bibuły i pierwszy koszyczek z papieru (z kręconych rurek) krzywy jak cholera, ale stoi wypełniony kwiatami, więc nie pozbędę się go, bo jest uroczy na swój sposób ;)

Najwięcej problemów mi sprawiało podwijanie listków, ciężka sprawa. Z czasem odkryłam, że bibuła najlepiej się podwija wzdłuż marszczeń - w poprzek jest wielki problem. 
Takie były moje pierwsze doświadczenia z bibułą. Następny post będzie o tym, jak stworzyć różę z bibuły.

17 stycznia 2014

Kosz pleciony z papieru czyli papierkowa robota ;) Sposób wykonania.

Jesteśmy zarzucani (dosłownie) papierami reklamowymi, gazetkami, ulotkami itp. Kiedyś wnerwiało mnie to niesamowicie (marnowanie papieru, wycinka drzew itd), ale wpływu na zaprzestanie druku ulotek reklamowych nie mam, więc postanowiłam wykorzystać papierzyska.
Zaczęłam od splotu łatwiejszego, czyli od koszyka plecionego nie z "rurek" tylko z pasków.

Poniżej przedstawię jak wykonałam taki oto kosz;

produkt PK1
koszyczek z papierowej plecionki ozdobiony metodą decoupage - 39 zł (możliwość dostosowania wzorów i kolorów)

To jest koszyk o wymiarach 25cm X 29cm.
Kartkę 20cmX29cm (akurat miałam taką dostępną, może być jakakolwiek) przecięłam na pół po długości, i z jednej kartki zwinęłam dwa paski o szer.2,5cm. Po zwinięciu paska podkleiłam go klejem, by się nie rozczapirzył ;) 


Następnie wplatałam paski naprzemiennie, wybierając sobie odpowiednią szerokość koszyka.










Kiedy dno koszyka jest gotowe, boczne podginamy do góry (zdjęcie poniżej, fot. z mniejszego koszyka, ponieważ zapomniałam zrobić fotkę jak plotłam duży)



I kolejno przeplatamy paski. Ja musiałam doklejać paski, ponieważ chciałam kosz o większym rozmiarze (praktyczniejsza by była gazeta o dłuższym rozmiarze, ale nie posiadałam takowej)
Trochę zabawy było :)))



Jeśli jakiś pasek nam ucieka lub źle się układa, odstaje, to najlepiej go podkleić.



I wykończenie; jeśli wystają nam zbyt długie paski to należy je przyciąć tak, by zostało trochę na założenie - na zdjęciu poniżej:



Paski zakładamy naprzemiennie, tak jak nam się układają,  jeden w jedną stronę, drugi w drugą. Pomagałam sobie szczypczykami, by dokładnie założyć pasek.

I plecionka gotowa.


Następnie pomalowałam kosz na biało farbą akrylową dwa razy.
Jak kosz porządnie wysechł, boki ozdobiłam serwetką - tzw. metoda decoupage.
Do tego użyłam kleju do decoupage, następnie lakieru akrylowego X2 i na koniec pociągnęłam werniksem szklącym, żeby nadać ozdobie połysk.



klej wodny do decoupage i werniks szklący


Górną część kosza przepasałam tasiemką bordową o szer. 3cm.




I gotowe! ;)

Takim samym splotem z paseczków zrobiłam inne, mniejsze koszyczki;


produkt (z lewej) PK2 i (z prawej) PK3





produkt PK 4 10cmx12cm 12zł