18 stycznia 2014

Bibułkarstwo - kwiaty z bibuły i krepiny

Kwiaty z bibuły


Bibułkarstwo to sztuka tworzenia kwiatów jak i innych ozdób z bibuły. Zajmowały się tym nasze babcie i prababcie, głównie w długie, jesienne i zimowe wieczory nazywając się kwiaciarkami. Robiły piękne kwiaty z bibuły, przeważnie róże, niezapominajki, krokusy, narcyzy, żonkile, stokrotki, maki itd.
Bibuła po pewnym czasie traci kolor, więc rozpuszczano wosk i smarowało się tym kwiaty, by wzmocnić intensywność kolorów i zachować "żywotność" kwiatków.
Kwiaty z bibuły nadawały wiosenny akcent izbie, rozweselały dom swoimi kolorami i kształtami, a białogłowe miały zajęcie na długie wieczory.
Zgodnie z tradycją ozdabiano groby w Dziady, a że nie było kiedyś tak sztucznych kwiatów, to tworzono je z papieru i "konserwowano" woskiem, jak już wcześniej pisałam.
W czasach zachwytu "zachodem", postępem i wynalazkami cywilizacji, bibułkarstwo, jak i inne słowiańskie rękodzieła, "wyszło z mody". Tradycja robienia kwiatów i innych ozdób z bibuły zachowała się głównie na wschodzie Polski i w woj. małopolskim (inf. z internetu). Brednią i kłamstwem jest, że bibułkarstwo to "wymarłe rękodzieło"-tak podaje wikipedia. Jakby było wymarłe, to nikt by się tym nie zajmował a dziś w internecie jest mnóstwo warsztatów, blogów, stron internetowych, które mówią o ludziach, którzy tworzą piękne ozdoby z bibuły i krepy.
Ja odkryłam tę pasję od niedawna. Jeszcze się tej sztuki uczę i odkrywam. Kwiatami z bibuły i innymi ozdobami z papieru zajmowała się moja prababcia Hania, więc coś mi zostało po przodkach ;)

Na początku nie widziałam różnicy pomiędzy bibułą a krepiną. Jakie są właściwie różnice?

Otóż KREPINA- to rodzaj bibuły marszczonej charakteryzujący się możliwością stałego odkształcenia. Kolory znacznie bardziej nasycone niż w zwykłej bibule marszczonej, również dużo grubsza niż bibuła. Krepina idealnie nadaje się do robienia : florystycznych dekoracji, karnawałowych dodatków, dekoracji weselnych, scrapbookingu. (www.szal-art.pl)








To są moje pierwsze kwiaty z bibuły i pierwszy koszyczek z papieru (z kręconych rurek) krzywy jak cholera, ale stoi wypełniony kwiatami, więc nie pozbędę się go, bo jest uroczy na swój sposób ;)

Najwięcej problemów mi sprawiało podwijanie listków, ciężka sprawa. Z czasem odkryłam, że bibuła najlepiej się podwija wzdłuż marszczeń - w poprzek jest wielki problem. 
Takie były moje pierwsze doświadczenia z bibułą. Następny post będzie o tym, jak stworzyć różę z bibuły.

2 komentarze:

  1. Ładne kwiatuszki :)
    Zapraszam na moją stronę ;)
    alicja-rekodziela.za.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobają mi się te efekty z kaszą manna ;)
    Super kwiatuszki ;)
    Zapraszam do obejrzenia moich prac ;)
    http://www.centrum-dekoracyjne.pl/

    OdpowiedzUsuń